Śmierć & Szpital

Carissmo

...:::Były gitarzysta Hatebreed nie żyje:::...

Były gitarzysta Hatebreed, Lou "Boulder" Richards nie żyje. Zagrał na dwóch płytach Hatebreed - "Satisfaction Is The Death Of Desire" (1997) i "Perseverance" (2002).
Później na własne życzenie opuścił grupę.
Na dzień dzisiejszy nie podano oficjalnej przyczyny jego śmierci.

Basista Soulfly w szpitalu

Bobby Burns doznał [14 września] łagodnego udaru mózgu i pozostanie pod stałą opieką lekarską do chwili wyzdrowienia. Nie jest wiadome kto zajmie jego miejsce podczas najbliższej amerykańskiej trasy koncertowej Soulfly, która rozpoczeła się już w poniedziałek [18 września]. Rekonwalescencja Bobbiego potrwa najprawdopodobniej parę tygodni a basista powinien dołączyć do zespołu w trakcie australijskiej trasy Gigantour zaplanowanej pod koniec października.

Jeśli chcesz, możesz napisać do Bobby'ego maila z życzeniami powrotu do zdrowia na adres: [link widoczny dla zalogowanych]

Trimen

Oh my God. Poraz kolejny tragiczne informacje. Niedawno rozmawiałem osobiście z Carissmo o tym. Za dużo tych śmiercionośnych przypadków. Sad

Carissmo

No tak tego jest zaduzo Sad

ale co my zwykli smiertelnicy mozemy z tym zrobic??...mniej cpac?...apoza tym to nic ehh... duzo juz bylo rozmów na ten temat miedzy mna a Trimenem ale to tylko gadanie.. =( gadaniem nic nieda sie zalatwic...

ciupek

Carissmo zacznij pisac jakies mile wiadomosci :/

Carissmo

spoko postaram sie ale najczesciej na takie natrafiam ze ktos padl.... ale postaram sie seryjo w najblizszym czasie napisac cos zeby odbic od tych smierci... Smile

Drako

to zacznij pisac o przypadkach prawie śmiertelnych Very Happy

Trimen

Ale żeś dowalił teraz Krystian. A tak na temat: rzeczywiście nie mamy wpływu na to. Ale na przykład jest wyjście awaryjne Very Happy

Google >>> radosne wiadomości ze świata muzyki Very Happy