Frontside: Absolutus ujrzał światło dzienne

psota

20 października ukazał się najnowszy album grupy Frontside. „Absolutus” to 13 premierowych utworów, w których zespół wychodzi poza dotychczasowe dokonania, inkorporując z powodzeniem nowe elementy i bezbłędnie spajając je ze swoim rozpoznawalnym stylem. Rewelacyjne brzmienie to zasługa pracy w dwóch studiach nagraniowych – Toya Sound Studio i Zed Studio.
Album dostępny w wersji digipak z dwoma różnymi okładkami, ukaże się w całej Europie za pośrednictwem wytwórni Dockyard1 i Regain Records.

Droga sosnowieckiego Frontside na szczyt to ponad 10 lat konsekwencji, szacunku dla siebie i własnych fanów. Tym bardziej warta podkreślenia jest ciężka praca, hektolitry potu wylane na koncertach, w salach prób i studiach nagraniowych. Tym większego znaczenia nabierają tak ważne sytuacje z historii zespołu jak owacyjnie przyjęty występ na Woodstock 2005, 2 koncerty jako support Iron Maiden (we wrocławskiej Hali Ludowej i na Stadionie Śląskim w Chorzowie) odebranie nagrody Fryderyka za album „I odpuść nam nasze winy”. Wszystko tozaowocowało znakomitą płytą „Zmierzch Bogów”, której potencjał artystyczny podkreślili dziennikarze muzyczni w kraju i za granicą, a komercyjny potwierdziła znakomita sprzedaż po premierze w październiku 2004 roku. Po dwuletniej przerwie Frontside powraca z premierowym albumem „Absolutus”. 13 nowych utworów, które znalazło się na płycie, to esencja stylu Frontside, pokazująca zespół jako dojrzały kolektyw, który konsekwentnie wprowadza do swojego stylu nowe elementy. „Absolutus” to płyta eklektyczna, zróżnicowana, ale tak wyważona, że urzekające ballady idealnie egzystują z ciężkimi metalowymi utworami, a melodyjne refreny perfekcyjnie uzupełniają ciężkie gitarowe riffy. To płyta, która niejedno ma imię, która w warstwie tekstowej jak zwykle porusza sprawy ważne w sposób niejednoznaczny i nie daje prostych odpowiedzi na stawiane pytania. To płyta, która stymuluje umysł porywając słuchacza w muzyczny amok. To wreszcie płyta, która stanie się najważniejszą dla samego zespołu i najlepszą dla jego fanów.

(Mystic Production)

Carissmo

oooo....wielkie zdziwko mnie złapało ;o no kurcze postaralas sie Wink

szkoda wlasnie ze przesuneli premiere na 20 ;( ehh a miala byc 10.... hehe a co mi tam i tak mam caly album jush Razz

(orginalny)